piątek, 30 października 2015

[10] krakowski chill

Pan Tadeusz ma 70 lat. Tańczy i ogólnie jest pełen radości- co u nas w Polsce bywa podejrzane. Pan Tadeusz żali mi się (ale z godnością), że krakowscy urzędnicy zakazali mu występów w mieście i ma nadzieje, że po aktualnej zmianie Władzy: coś się ruszy, a on będzie mógł zarobić parę groszy na ulicy. Podobno nie pasuje do tutejszego klimatu. Do mojego pasuje bardzo dobrze. Czyżby jednak był aż tak niebezpieczny i wywrotowy dla Miasta? Uuuuoo. Strach pomyśleć co może zdziałać roznosząc tą energię po ludziach, ale najśmieszniejsza musi być sama procedura weryfikacji takich ludzi jak p. Tadeusz. Sami pomyślcie mając w tyle głowy sceny z Barei. Jakbyście widzieli takie ujęcie?

poniedziałek, 19 października 2015

W poszukiwaniu ciemnej materii [4]

Może pięć, a może sześć lat temu pewien bliski mi przyjaciel miał pożyczyć mi książkę dot. fotografii portretowej jednego z polskich mistrzów tego gatunku. Rączki z radości zacierałem, ale jak to bywa w tego typu historiach: to co zobaczyłem w jej środku mocno mnie zaskoczyło i namieszało w głowie. Nie było tam zdjęć z wyjątkowo ciekawym światłem, ani przedstawiających "decydujące momenty", nie było też intrygujących kompozycji, ani kolorów... Zamiast tego: na mój gust były tam zdjęcia mocno kiepskawe, nijakie. Do bólu proste i nudne. Pomyślałem wtedy, że chyba się do tego nie nadaje, ale na szczęście przeczytałem też w całości tekst dołączony do zdjęć (lub odwrotnie) i ten miks dał mi trochę do myślenia. Zdjęcia chociaż nie działały "na zmysły", były pozbawione tych "materialnych czynników które można nazwać" to jednak były przez wielu uznawane za mistrzowskie. Czy fotografia wobec tego stała się "zamkniętym światem" dostępnym tylko dla wtajemniczonych? Sztuką dla sztuki? Byłoby to coś strasznego! Wielu myśli, że właśnie tak jest, a ja chce wierzyć, że to nie prawda. Dlaczego w tytule tego wpisu jest "ciemna materia"? Wg aktualnego modelu naukowego: zwykła materia jaką widzimy stanowi tylko 4,9% całości świata. Reszta jest dla nas niewidoczna i składa się z tzw. ciemnej energii (68%) i ciemnej materii (27%). Nie jest to ciekawe? Jakie to powinno mieć przełożenie na nasze życie (i czy przesadne skupianie się na materii w poszukiwaniu tzw. "spełnionego życia" jest okej) to już inny temat, natomiast czyż fotografia nie bazuje właśnie na tej niewidocznej części świata, którą twarda nauka nazywa "ciemną"? "Niewidoczne jest najważniejsze". Patrząc na mistrzowskie zdjęcia- to bardziej niż oczywiste! Ale dlaczego, aż 95% naszego świata jest niewidoczna? Nie jest to do końca prawda i pamiętajmy, że jest to tylko model naukowy, a nie rzeczywistość sama w sobie. Myśle, że ma to związek z nami samymi i tym jak funkcjonujemy. Inni naukowcy udowodnili, ze aż 95% czasu w jakim spędzamy odbywa się NIEŚWIADOMIE i tylko 5% naszych działań, decyzji- jest świadomych. Czyż oni nie mówią o tym samym? Tutaj pewnie leży cały klucz do tej zagadki: dlaczego niektórzy widzą ciut więcej tej "ciemną materii" a pozostali jedynie poruszają się w świecie jaki znają, świecie nazw form, treści już wcześniej nazwanych, określonych i przez to nudnych? c.d.n

sobota, 17 października 2015

Faszyzm, korporacjonizm [3]

Od lewej: Pomnik Ofiar Faszyzmu, logo największej w Polsce sieci sklepów DIY (ang. „do it yourself”, w branży handlu detalicznego określenie sklepów z artykułami do majsterkowania, budowy, remontu, urządzania domu, pielęgnowania ogrodu). Castorama prowadzi politykę sprzedaży w jednym miejscu wszystkiego, co potrzebne dla domu, jego budowy i ogrodu. W chwili obecnej w Polsce znajduje się 69 sklepów sieci.Castorama należy do spółki Kingfisher.

czwartek, 15 października 2015

Słońce świeci wszędzie. Dlaczego przesłania je chmura? [2]

"Słońce świeci wszędzie. Dlaczego przesłania je chmura"? Taką łamigłówkę dostałem pół roku temu od pewnej osoby, która zna poprawną odpowiedź. Ja co prawda jeszcze jej nie znam (szukam), ale czasem kojarzy mi się ona z całą tą fotografią. Odpowiedź ma pochodzić nie z intelektualnego mielenia, a z samego rdzenia problemu: ma ostatecznie i w prosty sposób (na poziomie poprawnej reakcji) rozwiązywać ten dylemat. Może pomyśleliście teraz: w jakim on świecie żyje :)? Tak- to bardzo dobre pytanie :). Powiedzmy to sobie szczerze: zasady, aby zrobić dobre zdjęcie: NIE DZIAŁAJĄ (również i ta zasada nie działa- o zgrozo!). Nie wiem jak jest u was, ale u mnie zgrzyt jest w miejscu gdzie łączą się założenia wstępne i cała wiedza z umiejętnością "widzenia tego co jest". Będę to rozwijał c.dn..a tu jeszcze 2 klatki z pierwszego spaceru: gdzie chmury przesłaniały mocno słońce i nie było dobrych warunków... Jaka byłaby poprawna odpowiedź na zaistniały fakt :) ? Nieee wiem.

wtorek, 13 października 2015

Powrót fotografa [1]

Wracam dziś skromnie (dwoma fotografiami zrobionymi właśnie dziś) i to po prawie rocznej przerwie od robienia "zdjęć dla siebie" lub "sztuki dla sztuki". Za sobą zostawiłem szkołę/studia w Opavie- stety/niestety. Życie. Może będzie okazja jeszcze o tym kiedyś napisać, a póki co "wrzucam kolejny bieg" ze szczerym zamiarem rozwinięcia swoich skrzydeł w szeroko pojętej fotografii ulicznej. Podobno w tej całej fotografii albo idziesz do przodu (podejmując nowe rzeczy), albo się cofasz i zajęcie staje się upiornie nudne. Coś w tym jest. Zatem nie mam wyjścia i czuje się zmuszony, aby "wyjść na ulicę" ;) Mam na to nową energię i [w końcu] świadomość pewnych "min" w jakie wpadałem utykając po drodze (nastawienie, założenia etc- i ogólna psychologia robienia zdjęć- ;) temat rzeka). Dzisiaj w Krakowie było szaro i ponuro, spędziłem na ulicy 6 godzin. Nie zrobiłem żadnych "ważnych zdjęć", ale program zajęć jest obszerny i rozłożony w czasie. Ćwiczyłem oswajanie się z ludźmi (jest już dużo lepiej)- celowanie do nich z jednego metra, obsługę nowego aparatu ( ;) ) i szukanie nowego kadrowania i miejsc etc....c.d.n.

czwartek, 15 stycznia 2015

Może jest to "dziwne", albo raczej nie znam jeszcze Krakowa.... ale ów tajemniczy jegomość "tutaj mieszka" (w centrum?) i wypasa źrebaki pod Hotelem "Forum". love it

środa, 4 czerwca 2014

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]

kracow stories [cluster one]