wtorek, 13 października 2015

Powrót fotografa [1]

Wracam dziś skromnie (dwoma fotografiami zrobionymi właśnie dziś) i to po prawie rocznej przerwie od robienia "zdjęć dla siebie" lub "sztuki dla sztuki". Za sobą zostawiłem szkołę/studia w Opavie- stety/niestety. Życie. Może będzie okazja jeszcze o tym kiedyś napisać, a póki co "wrzucam kolejny bieg" ze szczerym zamiarem rozwinięcia swoich skrzydeł w szeroko pojętej fotografii ulicznej. Podobno w tej całej fotografii albo idziesz do przodu (podejmując nowe rzeczy), albo się cofasz i zajęcie staje się upiornie nudne. Coś w tym jest. Zatem nie mam wyjścia i czuje się zmuszony, aby "wyjść na ulicę" ;) Mam na to nową energię i [w końcu] świadomość pewnych "min" w jakie wpadałem utykając po drodze (nastawienie, założenia etc- i ogólna psychologia robienia zdjęć- ;) temat rzeka). Dzisiaj w Krakowie było szaro i ponuro, spędziłem na ulicy 6 godzin. Nie zrobiłem żadnych "ważnych zdjęć", ale program zajęć jest obszerny i rozłożony w czasie. Ćwiczyłem oswajanie się z ludźmi (jest już dużo lepiej)- celowanie do nich z jednego metra, obsługę nowego aparatu ( ;) ) i szukanie nowego kadrowania i miejsc etc....c.d.n.

Brak komentarzy: